Kotlina Kłodzka z punktu widzenia Halinki.
Nazywam się Halinka, mam siedem lat i chcę Wam opowiedzieć o moich wakacjach w Kotlinie Kłodzkiej. To były świetne wakacje, bo robiłam to co lubię najbardziej, czyli obserwowałam przyrodę i spędzałam czas z rodzicami na wycieczkach i zwiedzając ciekawe miejsca. Byliśmy w Ogrodzie Bajek w Międzygórzu, Muzeum Zabawek w Kudowie Zdroju, Parku Dinozaurów w Karłowie. Wspólnie przeciskaliśmy się przez labirynt skalny „Błędne Skały”. Dotarliśmy tam ciekawym szlakiem wiodącym przez lasy ze wsi Pasterka.
Trudy wspinaczki wynagradzały mi jagody jedzone prosto z krzaka. Podczas wycieczki do Rezerwatu Przyrody „Torfowisko pod Zieleńcem” wypatrywałam rzadkich, mięsożernych roślin, które tam występują – nie udało mi się wprawdzie żadnej napotkać, ale za to dowiedziałam się jak wygląda torfowiec. Mieszkaliśmy w „Domu na Końcu Świata” w Paszkowie, obok którego biegną dwie ścieżki przyrodnicze z wieloma tablicami opowiadającymi o zwierzętach mieszkających w okolicznych lasach. Na szlaku spotkaliśmy sarny, miałam też okazję zobaczyć z całkiem bliska kilkudniowego zajączka i dowiedzieć się o zwyczajach zajęczych mam. Najmilej jednak wspominam popołudnia spędzane na zabawie z Luną – psem naszych gospodarzy. Całuję Lunę w jej zimny nos.
Jagody prosto z krzaka sa pyszne.
Park dinozaurów w Karłowie.
Ścieżka edukacyjna wyruszająca z Paszkowa.
Naturalny labirynt Błędne Skały.
Rezerwat Przyrody Torfowisko pod Zieleńcem.
Zobaczylam kilkudniowego zajączka.
Najważniejsze że w domu czekała na mnie Luna, pies gospodarzy.