top of page

„NIEZNANE OBLICZE KOTLINY”

Będąc już wielokrotnie w Kotlinie Kłodzkiej myśleliśmy, że widzieliśmy już wszystko.

Każdorazowy przyjazd wiązał się z utartym schematem i zwiedzaniem tych samych, opiewanych w przewodnikach, atrakcji turystycznych: Strzeliniec, Błędne Skały, Skalne Miasto, Twierdza Kłodzka, Miedzygórze, itd.

Jakie było nasze zdziwienie gdy tego lata dotarliśmy do „Domu na Końcu Świata”J.

Tu czas zatrzymał się dla nas w miejscu.

Cisza spokój, odcięci od radia i TV, w koło las i świeże powietrze, gdzie spojrzysz poziomki no i te rozgwieżdżone niebo, które można oglądać godzinami.

Tu w sielskiej, rodzinnej atmosferze, wolni od trosk dnia codziennego, wsłuchiwaliśmy się w ciekawe opowieści Gospodarzy oraz raczyliśmy się wspaniałym potrawami serwowanymi przez Panią Lidkę ( ach te kozie sery). W całym tym dobrobycie dzielnie towarzyszyły nam ich zwierzaki: ulubienica wszystkich Luna oraz koty Tofik i Rudek. Do tego dodać trzeba cztery kozy, szalonego koguta ze swoim stadkiem, wszystkie zające i drużyna gotowa.

Będąc w Paszkowie, praktycznie nie ruszając się z miejsca, można także odkryć nowe szlaki: „Zdobywców” i „Tropicieli”, jak również zwiedzić miejscowe atrakcje – Kościół Matki Boskiej Bolesnej, pamiątkowy obelisk, jak również osobliwości w postaci „Kapliczki z kamiennymi kopczykami”.

Jak komuś mało zawsze może wybrać się do pobliskiej, odrestaurowanej Bystrzycy Kłodzkiej lub po prostu udać się na rowerowy szlak.

Suma tego wszystkiego tak nam przypadła do gustu, że odwiedziliśmy już „Dom na Końcu Świata” dwa razy i nie zamierzamy na tym poprzestać.

Wszystkich bardzo serdecznie namawiamy na wizytę – naprawdę warto.

Kasia i Waldek z Opola.

Zobacz koniecznie
bottom of page